Uznany jako jeden z najbardziej zmarnowanych wielkich talentów w polskiej piłce nożnej. Wróżono mu, jako młodemu zawodnikowi, wielką karierę, miewał często przebłyski świadczące o jego naprawdę ogromnym potencjale. Polscy kibice nierzadko oskarżają go jednak o to, że sam zmarnował swój potencjał, prowadząc według nich niesportowy tryb życia i traktując piłkę nożną z niezbyt dużym zaangażowaniem z jego strony.
W pierwszej lidze polskiej rozegrał 200 spotkań, zdobywając w nich 18 bramek.
Pod koniec gry w łódzkim Widzewie, 19 czerwca 1999 roku, wystąpił w pierwszej reprezentacji Polski w towarzyskim meczu z Nową Zelandią przed 11-tysięczną publicznością w Bangkoku. Rozegrał całe spotkanie. W drużynie towarzyszyli mu: Grzegorz Tomala, Michał Żewłakow, Maciej Stolarczyk, Jacek Chańko, Radosław Michalski, Krzysztof Piskuła, Mariusz Nosal, Dariusz Gęsior, Artur Wichniarek i Maciej Żurawski. Gra zakończyła się bezbramkowym remisem.
(wikipedia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz